Hotel LA, Magic Burger, a także San Diego Halloween

Gdy kierujemy się na południe od Los Angeles do San Diego, włączamy radio. Występuje Chilly Play’s Full of Stars. To świetna piosenka.

Potem pani Romance dzwonią z:

Nie rozumiem tych tekstów. Czy „jesteś niebo pełnym gwiazd”, oznacza „wierzę, że jesteś gruby”?

Umysł wysadzony! Chris Martin, nie jesteś dobrym człowiekiem!

Och, podobnie jak tak, jesteśmy w LA. Czy ci nie powiedzieliśmy?

Pani Romance jest trochę podekscytowana tą podróżą. Zdecydowaliśmy się na wschód, a także ścigać zimę. mądre przeniesienie czy co? Będziemy na zachodnim wybrzeżu USA przez następne dziewięć tygodni, latając z powrotem do Bożego Narodzenia, a także idealnie śmierdzącą upał!

W międzyczasie obejrzyj Amerykę. Romans nadchodzi na twoją drogę!

Podsumowałem te stare etykiety bagażowe medialne, a także wykorzystałem je w niejasnej nadziei, że nasze torby nie zostaną rzucone tak bardzo, jak zwykle. Być może „chuckers” na asfalcie zobaczą słowo „media”, a także uwierzą, że „nie chcemy biednej prasy o naszych umiejętnościach chuckin”, a raczej na lokalizacji, a nie zrzucają naszych rzeczy na samolot.

Alternatywnie mogą uwierzyć „wiązkę kutasów. Zachwycaj się tej uszkodzonej butelce czerwonego wina, który „transport” na całym świecie ”. Poza tym po raz kolejny mogą się nie przejmować.

W każdym razie, tutaj jesteśmy w salonie odlotów, czekając na kolejne 14 godzin siedzenia. Patrzę w przyszłość, aby być nieruchomym przez dłuższy czas… chociaż ta nowość z pewnością wykorzystała. Zobaczymy.

Wreszcie w naszym (niesamowitym) hotelu zdajemy sobie sprawę, że siedzenie przez 14 godzin, a także przekroczenie światowej linii randkowej nie jest tak zabawne. Jednak to jest w porządku. Wydaje się, że nasze etykiety medialne wykonały tę technikę – nic brakujące, zepsute, przeszukane, zgniatane lub skradzione. Więc to jest najlepsza wygrana!

Nasz hotel jest naprawdę fajny. Zatrzymujemy się w Mondrian w West Hollywood. Jest wyjątkowo stylizowany ze wszystkimi fascynującymi funkcjami. To lustro obraca się, a zwykłe lustro po drugiej stronie działa jak telewizor. Kiedy więc uderzysz w moc pilota, telewizor jest wyposażony w lustro. Ale fajnie.

Pani Romance również lubi lustro w swoim prawdziwym celu: selfie!

Basen i Sky Bar of the Mondrian też jest świetny. Jesteśmy na boku wzgórza, więc okna otwierają się tak samo, jak zaniedbują wschodni LA. Wybieramy lokalizację, która ma być w barze, a nie przy puli. Miałem już również liczne burritos, żeby czuć się komfortowo, robiąc tutaj bombę. Plus moje błyszczące białe ciało może powodować długoterminową szopę siatkówki dla moich kolegów. Nie, bar pasuje do mnie dobrze!

Ku mojej radości, sugestia naszej kelnerki w hotelu, aby udać się do Pearl’s Bar na Sunset Blvd, jest absolutnym korkiem! To jeszcze jeden bar na dachu z widokiem na tę fajną ulicę, a także burger, który właśnie wprowadzili w menu Pearl, jest krwawy sensacyjny! Trudno ujawnić dokładnie, jak wspaniały jest ten burger.

Głosowałem za drugiego najlepszego burgera, jakiego kiedykolwiek jadłem, zadziwiająco powalając Royale z serem z Royal Albert Hotel w Surry Hills do trzeciego. Coś, co nigdy nie wierzyłem, kiedykolwiek się wydarzy.

Najwyższe miejsce, a także mój punkt odniesienia burgera, wciąż trafia do Blue Cheese Burger, który miałem w Sullivan’s Steakhouse w Chicago w zeszłym roku.

Ten burger ma fascynujący, a także wiele nieprzewidzianych bonusów. To wyjątkowo soczysty burger, a także radosny tłuszcz, który biegnie mi po dłoniach (poza tym, że moje rękawice śmierdzą wołowinę przez chwilę), sprawiła, że ​​moja skóra była wyjątkowo miękka. Cały ten smaczny kolagen odmłodził moje ręce młodszej, dawnej chwale. Być może powinienem kupić jeszcze jednego burgera, a także zapewnić moją ofertę wielkiego pocieszenia!

Dzisiaj podróżujemy na południe do San Diego. Jednak zanim trafimy na autostradę, naszą metodę do obserwatorium LA. Z tego powodu jest całkiem świetny widok na znak Hollywood. To jest coś, co zawsze chciałem zobaczyć. Nie zaczynaja się z biedną podróżą: nawet pełne 24 godziny w kraju, a także wziąłem już miarkę z mojej listy kontenerów.

Wreszcie pojawiamy się w San Diego (ruch był słaby dzięki nieszczęściu po obu stronach autostrady), a także udać się na urodziny naszego dobrego przyjaciela Brendana. Jego piękna druga połowa Mona znalazła świetny bar na dachu ze znaczącym dół z końcem. Jest na szczycie hotelu Andaz (sprawdź @Rooftop600 na Instagramie). Niestety nasze zdjęcie nie zapewnia skali, że zasługuje na to niezwykłe wykopanie.

Pani Romance wierzyła, że ​​wydawało się to „budyniem”. Jest szczęśliwy, że podoba mi się to słowo lub mogę obrażać! Inni byli w punkcie widzenia, wyglądało bardziej jak ogromna taca z bani. Nie widzę tego.

W tym tygodniu Friday Drinks to część drugiej naszej serii napojów mieszanych na Halloween. To nasza czarna obietnica. Jego główny składnik: smaczny likier Mr Black Coffee, który przedstawiliśmy wcześniej w naszym mieszanym napoju dla Nikki z Styling You.

Jak rozumiesz, kiedy jesteś w San Diego? Naprawdę wysokie palmy, a także takie zachody słońca! Nieźle, tak?Czas na lunch! Zamknęliśmy tak samo jak La Jolla (wymawiane La Hoya) do miejsca, w które nasi dobrzy przyjaciele przez cały czas chodzą. i nic dziwnego. Ta lokalizacja wygląda na widoczną plażę surfingową, a także podaje smaczne jedzenie.

Pochylona sałatka z łososia pani Romance wygląda całkiem nieźle, ale mam tylko oczy do stopienia tuńczyka – ich charakterystyczna kanapka. Jednym słowem: niesamowite!

Po obiedzie jedziemy do La Jolla Cove, która ma lokalną populację pieczęci, a także lwów morskich. Wspaniale jest je tak blisko i czuć się całkowicie komfortowo w naszej firmie, jakkolwiek wow – cieszę się, że jedliśmy, zanim tu przyjechaliśmy. Te robale śmierdzą!

Po tym musimy się zmienić – jedziemy dziś wieczorem na halloweenowy pub, a także mamy wiele naszych kostiumów do zorganizowania!

Czy będziemy przygotowani na czas…?

Programu będziemy! Nasz strój o tematyce z lat 80. zgromadził się w ostatniej chwili, jak uważam, że wyglądamy całkiem nieźle, prawda?! Nasi dobrzy przyjaciele Mona, a także Brendan, również są w stanie retro, a także wyglądają fajnie, więc teraz nadszedł czas, aby trafić do miasta!

San Diego w Halloween jest niczym innym jak dziwacznym programem! Wszyscy są ubrani, a także wysiłek, a także kreatywność na ekranie, są niesamowite. Ten przerażający klaun zapewni nam oboje koszmary przez tygodnie!

Wygląda na to, że nawet śmierć musi poświęcić czas na tweet!

To niezwykła noc! Pani Romance była tak podekscytowana byciem w San Diego na Halloween tak długo, jak to usuwa, aby zrozumieć, dlaczego. Uczucie w mieście jest elektryczne, a wszyscy wyglądają tak świetnie. Najlepszy czas, aby tu być.

Dzisiaj jest Dia de los Muertos – dzień umarłych. To dzień, w którym ludzie rozpoznają, a także świętują życie zagubionych. To powinien być niefortunny dzień, ale to naprawdę wydarzenie znacznie bardziej niż cokolwiek innego. Dziś po południu jesteśmy w San Diego Old Town. Jak sugeruje jego nazwa, ta część miasta została zachowana, aby upewnić się, że jego meksykańskie i pionierskie dziedzictwo zostaną zapamiętane.

Wydarzenia Dia de los Muertos są tutaj najbardziej żarliwe, a także konwencjonalne. Wszyscy mają twarze pomalowane stylami czaszki cukrowej, a także ludzie mogą zrobić swoje zdjęcia przed tym znakiem czaszki cukrowej. Jest to fascynujące doświadczenie, a także nie tak makabryczne, jak my.

Na starym cmentarzu El Campo, który sięga 160 lat, jest zespół, a także ludzie upiększają stare drewniane groby krzyżowe wiadomościami, kwiatami, a także świecami, podczas gdy na ulicy jest obszar, który ludzie mogą komponować wiadomości, które lubią polubić te, które umarły.

I jest tutaj wiele meksykańskich restauracji! Na kolację kończymy w Miguel’s Cocina, głównie od czasu, gdy czas oczekiwania tutaj wydaje się najmniej zakazujący (tylko godzinę!), Jednak podobnie, ponieważ jedzenie tutaj będzie raczej dobre.

Na szczęście (słowo mojego serca, a nie moje żołądek) nie kupiłem tego supremo Fajitas, jednak gdybym był trochę bardziej głodny, wierzę, że moja ciekawość pomogłaby mi znacznie lepiej! Stek, kurczak, boczek, krewetki z pchażonym serem, chili… wszystko ma!

Czy masz dla nas jakieś sugestie, gdy jesteśmy w San Diego? Coś szczególnego, że powinniśmy jeść? Co dostałeś tyle samo, co Halloween? Co według ciebie Chrisa Martina? Powiedz nam w komentarzach!

Obrazy Mr, a także Mrs Romance za pośrednictwem Instagrama: @MRandmrsromance, @Hairromance, a także program @angrybastard!

Leave a Comment